Family support
“Sadly enough, the most painful goodbyes are the ones that are left unsaid and never explained.”
16 sierpnia poniedziałek jak każdy inny początek tygodnia dla każdego z nas. Ten dzien dla Agnieszki i jej trójki dzieci okazał się być dniem który na zawsze zmienił ich życie.
W wyniku zawału serca w wieku 49 lat zmarł nagle i niespodziewanie wspaniały człowiek Zdzisław Wdowiak. Jak codzień Zdzisław wyszedł do pracy i już nigdy nie wrócił. Niestety nikt nie zdążył się z nim pożegnać. Został po nim ogromny smutek, żal i ból. Bardzo ciężko jest pisać w czasie przeszłym o bliskiej osobie, którą przed chwila widziało się uśmiechniętą i pełną życia. Zdzisław był wspaniałym mężem, ojcem, synem, bratem, przyjacielem, kolegą i znajomym. Byl niezwykłym człowiekiem co przejawiało się każdego dnia w drobnych gestach. Był szczery, dobry a przede wszystkim zawsze gotów do pomocy innym. W ogromnym smutku pozostawił kochająca żonę Agnieszkę, syna Dawida i dwie córki Julię i Jessica. Tragedia ktora spotkała rodzinę Zdzisława po jego niespodziewanej śmierci jest szokiem dla wszystkich. Nikt nie jest w stanie uśmierzyć bólu jaki czują po jego stracie najbliżsi. Pokażmy im poprzez udział w tej zbiórce że istnieją ludzie o szczerym sercu, dobrych chęciach- nie obojętni na cudze nieszczęście. Dziękujemy wszystkim za każdą pomoc dobre słowo i modlitwę. Pogrążona w smutku rodzina.
Monday August 16th appeared to be another ordinary day for many of us. Yet for Agnieszka and her three kids it turned out to be life altering day.
Her husband Zdzislaw left for work just like any other day however he never got to return home to his loved ones. He passed suddenly and unexpectedly due to a massive heart attack. It’s heavy on the heart to write about a loved one that you just saw smiling and full of life in past tense. Zdzislaw was a wonderful husband and a great father to their three kids. He was a true friend that was loved by many. He had a smile that lit up a room and a heart of gold. Always willing and ready. He didn’t give a second thought to offering help to others. He was a remarkable and humble man that showed his character through small gestures every day. In deep sorrow he left behind his dearest wife Agnieszka, son David and two of their daughters Julia and Jessica. This tragic and unexpected course of events left everyone shocked and saddened. Words cannot express the sadness and sorrow this family is going through. By opening our hearts and making a contribution let’s show this family that their loss is indifferent and there’s still a lot of people who care. On behalf of the family, we would love to thank everyone from the bottom of our hearts for your help, thoughtfulness, and prayers.