Pomoc dla rodziny Marka Dlugaj

Z ogromnym żalem informujemy o nagłej śmierci naszego drogiego przyjaciela i kolegi, znajomego, Marek Dlugaj lat 48.

W obliczu tej tragedii pragniemy wesprzeć jego rodzine, która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. W związku z niespodziewanym charakterem tej straty, pojawiły się liczne koszty związane z pogrzebem oraz innymi wydatkami, które są trudne do pokrycia.

Każda pomoc, niezależnie od jej wielkości, będzie miała ogromne znaczenie i pomoże rodzinie Marka Dlugaj przejść przez ten niezwykle ciężki czas. Wasze wsparcie finansowe pozwoli im skupić się na żałobie i procesie pożegnania, bez martwienia się o kwestie związane z kosztami.

Dziękujemy za każdą wpłatę i słowo pocieszenia. To, że możemy liczyć na waszą pomoc, daje nam poczucie, że nie jesteśmy sami w tej trudnej chwili.

Niektórzy z Was, znaliście go jako 'Toudi' inni jako 'Kudłaty'. Nie chcę się tutaj za bardzo rozpisywać, myślę, że najlepiej jak każdy zachowa sobie w go pamięci, po swojemu.

Założyłem stronkę GoFundMe, żeby pomóc w jego "ostatniej podróży".

Siostra zdecydowała, że zwloki będą przewiezione do Polski. Tutaj w Irlandii zrobimy ceremonię, dla polskiej społeczności, przyjaciół i znajomych, którzy mają potrzebę, pożegnania się. Natomiast o szczegółach pogrzebu w Polsce, poinformuję, jak już będzie taka informacja dostępna.

Więc jeśli odczuwacie chęci pomocy Siostrze w ostatniej podróży Marka ,to koszt jest dla niej bardzo duży tz,3500eu link do wpłaty jest zamieszczony poniżej.

Prosił bym o udostepniane tego posta.

Życzę wszystkim zdrowia i spokoju.

With great sorrow, we inform you of the sudden passing of our dear friend and acquaintance, Marek Dlugaj, aged 48.

In light of this tragedy, we want to support his family, who has found themselves in an extremely difficult situation. Due to the unexpected nature of this loss, numerous costs related to the funeral and other expenses have arisen, which are difficult to cover.

Any help, regardless of its size, will be of great significance and will assist Marek Dlugaj's family in this incredibly challenging time.

We thank you for every donation. Knowing that we can count on your help gives us a sense that we are not alone in this difficult moment. Some of you knew him as 'Toudi,' others as 'Kudłaty.' I don’t want to go into too much detail here, I think it’s best if each person keeps their own memory of him.

I’ve set up a GoFundMe page to assist with his "final journey." His sister has decided to have his remains transported to Poland. Here in Ireland, we will hold a ceremony for the Polish community, friends, and acquaintances who need to say their goodbyes. I will share further details about the funeral in Poland once that information is available.

So, if you feel the desire to help his sister with the costs of Marek's final journey, the total amount is very high, around €3500.

I wish everyone health and peace.