Main fundraiser photo

Ostatnie pożegnanie babci z Emilką "Skrzypaczką"

Donation protected


Nasza ukochana Emilka nie żyje!
Emilka od urodzenia miała bardzo silną więź emocjonalną z babcią Ewą J. Wczesne dzieciństwo Emilka spędziła pod opieką babci, która okazała jej wiele troski i ciepła. Był to najszczęśliwszy okres w życiu Emilki. W otoczeniu pięknej bieszczadzkiej przyrody, w poczuciu bezpieczeństwa i miłości dorastała mała Emilka. Była dla babci "Słoneczkiem" i wielką radością.
Po wyjeździe Emilki z rodzicami do Stanów doszło do rozłąki babci i wnuczki. Ta zerwana więź była bolesna dla nich obu. Pomimo tego babcia utrzymywała kontakt telefoniczny z wnuczką. Adaptacja w nowym kraju była dla Emilki bardzo trudna. Bariera językowa utrudniała jej naukę niektórych przedmiotów. Jednak rozpoczęta w wieku 6 lat w Polsce, a kontynuowana w Stanach, nauka gry na skrzypcach przynosiła jej ukojenie. Wkrótce jej wysiłek i talent zostały dostrzeżone. Zaczęła grać drugie skrzypce w Młodzieżowym Zespole w Filharmonii w Naples. Po rozwodzie rodziców i ich powrocie do Polski, dorosła już Emilka została w Stanach i wyjechała do Chicago. Do wybuchu pandemii radziła sobie finansowo. Potem sytuacja się zmieniła i Emilka stała się osobą bezdomną. Babcia Ewa za wszelką cenę chciała sprowadzić wnuczkę do Polski i jako emerytka dodatkowo dorabiała, przygotowując jej "własny kąt". Rozpacz babci jest tym większa, że była bardzo bliska osiągnięcia celu, a jednak tragiczne wydarzenia na początku lutego przekreśliły wszystko. Znaleziono ją martwą.
Ciało Emilki jest obecnie w domu pogrzebowym w Chicago i za 6 dni bedzie skremowane. Wielkim marzeniem babci jest zobaczenie Emilki przed kremacją ostatni raz i pożegnanie się z nią. W tym właśnie celu chciałaby, pod opieką najstarszej córki, przylecieć do Chicago. Osoby dobrego serca, które poruszył los Emilki i jej babci prosimy o wsparcie finansowe. Potrzebne są pieniądze na przelot babci i cioci Emilki do Stanów, ich kilkudniowy pobyt w hotelu i opłacenie uroczystości pożegnalnej. Wyrażamy ogromną wdzięczność za wszelką pomoc i współczucie.

Our beloved Emilka is dead!
Since she was born she has had a very close relationship with her grandma Ewa J. Her early childhood Emilka spent with her grandma, who gave her much care and warmth. It was the happiest period in Emily's life. Little Emilka grew up surrounded by beautiful Bieszczady nature and feeling loved and safe. She was a Little Sun for her grandma. After Emilka and her parents left for the United States, the grandmother and granddaughter got separated. This broken bond was painful for both of them. In spite of the separation, they stayed in contact and talked on the phone frequently. Getting used to living in a foreign country was not easy for Emilka. The language barrier made it difficult for her to learn some of the school subjects. However, learning how to play the violin, which began at the age of 6 and was continued in America, gave her relief. Soon her efforts and talent were noticed and rewarded. She began playing second violin in the Naples Philharmonic Youth Orchestra. Her parents’ divorced and went back to Poland, and mature Emily stayed in the United States and moved to Chicago. Until the outbreak of the pandemic she was independent financially. Later the situation changed and Emily became homeless. By any means grandma Ewa wanted her granddaughter to come back to Poland. She was working extra hours on her retirement, and preparing a modest place to live for Emily. Her sadness and despair is all the greater that she was so close from achieving her goal. However, the tragic death of Emilka at the beginning of February destroyed everything. Emilka was found dead.
Emilka's body is at the funeral home in Chicago and in six days will be cremated. A big wish of Emily's grandma is to see her beloved granddaughter before cremation for the last time and say goodbye to her. That's why she and her oldest daughter would like to come to Chicago. We ask all the people who have good hearts for a financial support. The money are needed for the flight, hotel stay in Chicago and for a final farewell ceremony. We are very grateful for your help and empathy.

Donations 

  • Anonymous
    • $40 
    • 5 mos
  • Barbara Jopek
    • $50 
    • 5 mos
  • Kasia Folak
    • $25 
    • 5 mos
  • Anonymous
    • $15 
    • 5 mos
  • Anonymous
    • $40 
    • 5 mos

Organizer

Magdalena Buczkowski w imieniu Ewy J
Organizer
Chicago, IL

Your easy, powerful, and trusted home for help

  • Easy

    Donate quickly and easily

  • Powerful

    Send help right to the people and causes you care about

  • Trusted

    Your donation is protected by the GoFundMe Giving Guarantee