
Help Karolina Fight Cancer
Donation protected
[Polskie tłumaczenie poniżej]
[Brother Speaking -Mariusz]
As many of you may already know, my sister Karolina Jarmutowska was diagnosed with 'Cutaneous Gamma/Delta T-Cell Lymphoma; a rare strain of cancer that tends to be highly aggressive and has a high resistance to chemotherapy. From the official diagnosis until now, she has undergone multiple chemotherapies, an experimental trial and is currently receiving a steroid treatment to reduce the spread.
While my sister continues to fight this horrible disease, my family and I are doing everything we can to make sure finances are not a barrier to Karolina beating this. As you can imagine, it’s incredibly tough with the continuing treatments, procedures, and travel expenses.
I know times are difficult for everyone, but if you are able to contribute financially or even through sharing Karolina’s story, we would be eternally grateful.
Below is a message directly from my sister.
Nobody can put into words how this last year has been aside from her.
Thank you all so much for your love and support.
[here is a message from my sister on her cancer journey]
Hi everyone,
I got diagnosed in December of 2020 and ever since my world has been turned upside down. Instead of living life as a 20-year-old and achieving my goals, I had to put everything on hold and focus on my health and fight for my life. I have been in and out of hospitals and doctor appointments more than in my lifetime. I’ve been to 6 different doctors, and it took them about 6 months to figure out what was causing all of my symptoms (fatigue, loss of appetite, weight loss, night sweats, lack of energy and tiredness, 104.00 fevers every 5 hours, and lumps in my arm, buttocks, and face that was causing me pain and very hot when you’d touch the areas and very swollen.) Throughout this whole experience, I had doctor appointments every week, 6 biopsies done, multiple CT scans, MRIs, Ultrasounds, PET scans, got admitted to the hospital 3 times, 4 different chemotherapies that failed, and now I am on a clinical trial that may or may not work.
My doctors are trying everything to get me into remission and have my bone marrow transplant to cure me.
I am not able to work at the moment and am only receiving a disability check once a month which doesn’t cover the 1,000 to 9,000 medical bills that are coming in the mail every day. I do have my parents to help with my medical bills which they are doing the best they can, but at times it’s hard and less money coming in when they have to take days off from work to bring me to my appointments, drive me to Boston, MA (it’s 3 hours away from Stamford, CT) every week or have to stay with me in Boston for a whole week. Once I get my bone marrow transplant, my parents will have to stay in a hotel in Boston with me for 3 weeks even when I get out of the hospital; they’ll have to wait at home because I will be too weak to do anything.
Never would I have thought at the age of 22 I would hear the words “you have cancer.” It was a massive shock to my family and we were not prepared for it at all.
Every donation will go towards medical bills and travel expenses.
My family and I would be very grateful and appreciative for every donation, share, and prayer.
Thank you so much for your time!
-Karolina Jarmutowska
POLISH TRANSLATION_________________________________________
[Mówiący brat -Mariusz]
Jak wielu z was może już wiedzieć, u mojej siostry Karoliny zdiagnozowano “skórny chłoniak gamma/delta T-komórkowy” rzadki szczep raka, który jest bardzo agresywny i ma wysoką odporność na chemioterapię. Od oficjalnej diagnozy do chwili obecnej przeszła wiele chemioterapii, eksperymentalnej próby i obecnie otrzymuje leczenie sterydami w celu zmniejszenia rozprzestrzeniania się.
Podczas gdy moja siostra nadal walczy z tą okropną chorobą, moja rodzina i ja robimy wszystko, co w naszej mocy, aby finanse nie były przeszkodą dla Karoliny w pokonaniu tego. Jak możesz sobie wyobrazić, jest to niezwykle trudne z ciągłymi zabiegami, i kosztami podróży. Wiem, że czasy są trudne dla wszystkich, ale jeśli jesteś w stanie wesprzeć finansowo, lub choćby dzieląc się historią Karoliny, bylibyśmy dozgonnie wdzięczni.
Poniżej wiadomość bezpośrednio od mojej siostry.
Nikt nie potrafi wyrazić słowami, jak ten ostatni rok wpłynął na życie Karoliny i naszej rodziny.
Dziękuję bardzo za miłość i wsparcie.
[tu jest wiadomość od mojej siostry o jej podróży z rakiem]
Cześć wszystkim,
Zostałam zdiagnozowana w grudniu 2020 roku i od tego czasu mój świat został wywrócony do góry nogami. Zamiast żyć jako 20-latek i osiągać swoje cele, musiałam wszystko odłożyć na bok, skupić się na zdrowiu i walczyć o swoje życie. Byłam w szpitalach i poza nimi częściej niż za mojego calego życia. Byłam u 6 różnych lekarzy i zajęło im około 6 miesięcy, aby dowiedzieć się, co jest przyczyną wszystkich moich objawów (zmęczenie, utrata apetytu, utrata masy ciała, nocne poty, brak energii i zmęczenie, 104,00 gorączka, i guzki na moim ramieniu, pośladkach i twarzy, które powodowały ból i były bardzo opuchnięte i gorące przy dotyku,.)
Przez całe to doświadczenie miałam cotygodniowe wizyty u lekarza, wykonano 6 biopsji, wiele skanów CT, MRI, USG, i PET, 3 razy dłuższe pobyty w szpitalu, 4 różne chemioterapie, które nie powiodły się, a teraz jestem na próbie klinicznej. Moi lekarze próbują wszystkiego, aby doprowadzić mnie do remisji i przeszczepić szpik kostny. W tej chwili nie jestem w stanie pracować i otrzymuję rentę inwalidzką, tylko raz w miesiącu, która nie obejmuje $1000 do 9000 rachunków medycznych, które prawie codziennie przychodzą pocztą. Moi rodzice, którzy pomagają mi w rachunkach za leczenie, wspierają mnie najlepiej jak potrafią, ale czasami jest to trudne. Przychód pieniędzy jest ograniczony, gdy muszą wziąć dni wolne od pracy, aby zabrać mnie na wizytę, lub zawieźć mnie do Bostonu , MA (to 3 godziny drogi od Stamford, CT) co tydzień lub muszę zostać ze mną w Bostonie przez cały tydzień. Po przeszczepieniu szpiku moi rodzice będą musieli zostać ze mną w hotelu w Bostonie przez 3 tygodnie, nawet gdy wyjdę ze szpitala, będą musieli zaopiekować się, bo będę słaba.
Nigdy bym nie pomyślała, że w wieku 22 lat usłyszę słowa „masz raka” to był ogromny szok dla mnie i mojej rodziny, nie byliśmy na to przygotowani.
Każda pomoc zostanie przeznaczona na rachunki medyczne i koszty podróży.
Jestesmy bardzo wdzięczni za wsparcie, finansowe i modlitwę.
Dziękuje bardzo za Twój czas!
-Karolina Jarmutowska
Organizer and beneficiary
Marc Jarmutowski
Organizer
Stamford, CT
Karolina Jarmutowska
Beneficiary