
Help Bring Ireneusz Home for a Final Farewell
Donation protected
My name is Olivia, Ireneusz’s daughter. On July 14th at around 2 pm in Albuquerque, New Mexico, my father Ireneusz was truck driving and had an accident where his truck fell into a ditch and he was ejected out the window. Bystanders called an ambulance, and he was unconscious in the ambulance, but upon arriving at the hospital, he regained consciousness and was asking to speak to someone. At that point, we assume out of all the stress of waking up after the accident, a few hours later, and not knowing where he was, he suffered a very intensive stroke that almost instantly damaged his brain and his brain stem due to blood clotting. Doctors said it was the fastest damaging stroke to the brain they’ve seen in almost 10 years. He suffered more brain bleeds after the stroke as well. Upon our family arriving the next day in Albuquerque, doctors told us he is completely brain dead. We waited and prayed with him day and night, and they did another MRI and found activity in his upper brain. On July 19th, doctors called us once again and told us his EEG is displaying no signs of brain activity once again. They concluded a brain death test on July 19th and the conclusive test on the morning of July 20th, which they have told us all brain function has been lost. We will have to take on the tough decision of having to unplug him within the next few days. I just saw him 2 weeks prior and he was so excited to get back into trucking at his new company. My birthday is Monday, July 21st. The worst birthday I have ever experienced in my entire life.
We ask you kindly, our dear family and friends, to help us with organizing transportation for my daddy to make it back home to Chicago and organize funeral arrangements. We are left with tens of thousands of dollars of hospital bills and many other personal financial responsibilities we need to take up after my Dad. We are asking you with our whole heart to please help us get him home from Albuquerque to Chicago after my birthday and organize a beautiful farewell for him. We are fundraising to pay for his transport from Albuquerque to Chicago almost 1,300 miles away and organizing him a beautiful wake in a Polish funeral home and funeral in a Catholic cemetery near his home in Chicago, as well as paying off the first part of hospital bills and treatment. My heart is breaking, and this is the toughest time we ever had to deal with within our family. We ask for your support and continued prayers and strength upon my family, and we thank you for any help and support you give to us during this time. God has a plan for everything, and while we can’t understand tragedy in the moment, we will understand it someday and hope it only makes us stronger. Anything helps, thank you so much, and we truly really appreciate it and he would be very thankful as well. God bless you❤️
UPDATE: My daddy ascended into heaven on my birthday July 21, 2:22 am, my angel numbers. He always said the day I was born was the best day of his life.
Nazywam się Olivia, jestem córką Ireneusza. 14 lipca około godziny 14:00 w Albuquerque w Nowym Meksyku mój ojciec Ireneusz prowadził ciężarówkę i miał wypadek, w którym jego ciężarówka wpadła do rowu, a on sam wypadł przez okno. Świadkowie wezwali karetkę. Był nieprzytomny w karetce, ale po przybyciu do szpitala odzyskał przytomność i prosił o rozmowę. W tym momencie, zakładamy, że z powodu stresu związanego z obudzeniem się po wypadku i niewiedzą, gdzie się znajduje, doznał bardzo intensywnego udaru, który niemal natychmiast uszkodził jego mózg i pień mózgu. Lekarze stwierdzili, że był to najszybszy udar mózgu, jaki widzieli od prawie 10 lat. Doznał wielu krwotoków mózgowych. Gdy nasza rodzina przyjechała następnego dnia do Albuquerque, lekarze powiedzieli nam, że nastąpiła całkowita śmierć mózgu. Czekaliśmy i modliliśmy się z nim dzień i noc, a oni wykonali kolejny rezonans magnetyczny i stwierdzili aktywność w górnej części jego mózgu. 19 lipca lekarze ponownie do nas zadzwonili i poinformowali, że jego EEG ponownie nie wykazuje oznak aktywności mózgu. 19 lipca przeprowadzili test śmierci mózgu, a rano 20 lipca test rozstrzygający, który potwierdził całkowitą utratę funkcji mózgu. W ciągu najbliższych kilku dni będziemy musieli podjąć trudną decyzję o odłączeniu go od aparatury. Moje urodziny wypadają w poniedziałek, 21 lipca. To najgorsze urodziny, jakie kiedykolwiek przeżyłem.
Prosimy Was, kochani drodzy Przyjaciele i Rodzino, o pomoc w zorganizowaniu transportu dla mojego taty, aby mógł wrócić do Chicago, oraz o zorganizowanie pogrzebu. Pozostały nam setki tysięcy dolarów kosztów leczenia szpitalnego i wiele innych osobistych zobowiązań finansowych, które musimy ponieść po śmierci mojego Taty. Prosimy Was z całego serca o pomoc w sprowadzeniu go z Albuquerque do Chicago po moich urodzinach i zorganizowaniu mu pięknego pożegnania. Zbieramy fundusze na opłacenie transportu z Albuquerque do Chicago, oddalonego o prawie 2000 kilometrów, oraz na zorganizowanie pięknego stypy i pogrzebu na cmentarzu katolickim w pobliżu jego domu w Chicago, a także na spłatę pierwszej części rachunków szpitalnych i kosztów leczenia. Moje serce pęka i to najtrudniejszy czas, z jakim kiedykolwiek przyszło nam się zmierzyć w naszej rodzinie. Prosimy o Wasze wsparcie, nieustanne modlitwy i siłę dla mojej rodziny, a także dziękujemy za wszelką pomoc i wsparcie, jakie nam okazujecie w tym trudnym czasie. Bóg ma plan na wszystko i choć nie rozumiemy tragedii w danej chwili, pewnego dnia ją zrozumiemy i mamy nadzieję, że to nas tylko wzmocni. Jeśli cokolwiek pomoże, bardzo dziękuję. Wiem, że naprawdę to doceniamy i on również byłby bardzo wdzięczny. Niech Bóg cię błogosławi❤️
Organizer

Olivia Markowicz
Organizer
Chicago, IL