Helping Marek with his medical and living expenses

Marek, majac 18 lat mial wypadek samochodowy w ktorym doznal uszkodzenia kregoslupa na pozomie kregu C5-C6, w wyniku czego jest sparalizowany od tzw.lini sutkowej.Przeszedl kilka operacji ratujacych zycie.

W latach 90-tych zostal sprowadzony do USA przez Fundajce Dar Serca.

Przeszdl kolejne operacje ,ktore mialy go postawic na nogi,ktore niestety nie dawaly oczekiwanych rezultatow.

Znalezli nawet Klinike na Florydzie ktora zajmuje sie testami klinicznymi,ale po konsultacji stwierdzono ze technika medyczna nie jest jeszcze na tym poziomie by mu pomoc.Dano mu nadzieje ze za 10 lub 15 lat moze beda mu wstanie pomoc.Marek ciagle pozostaje na liscie wolontariuszy w tej Klinice.

W zeszlym roku zmarla mama Marka ,i teraz cala opieka i zarabianie pieniedzy spadla na tate Marka,ktory w tym momencie jest w podeszlym wieku,i pracuje 5 dni w tygodniu by mogli zyc.

Marek mimo tego ze jest przykuty do lozka staral sie pomoc w zarabianiu pieniedzy -zajmuje sie kodowaniem stron internetowych.Robi to lezac na brzuchu ,podtrzymujac jedna reka lokiec w drugiej rece.

Niestety oststnie tygodnie nie byly dla nich najlepsze.

Marek dostal odlezyny na prawym lokciu.Po kuracji antybiotykowej i serii wizyt lekarzy ,3 tygodnie temu z duza goraczka wyladowal w Cook County Hospital.

Okazalo sie ze ma sepse i uszkodzenie kosci w prawym lokciu,potrzebna byla natychmiastowa operacja ktora uratowala jego reke.

Dzis juz po operacji ,czuje sie lepiej ale nie moze pracowac i pomoc swojemu tacie w pokryciu kosztow zycia i medycznych rachunkow.

 

Zwracamy sie z prosba w imieniu Marka o pomoc!!

Razem z tata potrzebuja naszego wsparcia!!