Godna Starosc/Growing Old with Dignity
Donation protected
***Apel o pomoc***Please share***
Czas Bozego Narodzenia to czas kiedy trzeba nie tylko myslec o sobie , naszym domu, naszej rodzinie, ale rowniez o tym co sie dzieje w zyciu ludzi ktorzy sa naszymi sasiadami, ktorych spotykamy w kosciele, w pracy, czy w sklepie.
Co roku robiac wolontariat w Szlachetnej Paczce poznaje wiele ludzi, rodzin, ktorzy przechodza przez ciezki okres w zyciu. Pomagamy wtedy tym osobom w kwestiach prawnych, medycznych, zawodowych, itp. Jednakze rodzina , babcia I dziadek, ktorych mialam zaszczyt poznac w tym roku szczegolnie zlapala mnie za serce I mam nadzieje ze po przeczytaniu ich historii znajdziecie w sobie troszke dobra zeby im pomoc.
***imiona zostaly zmienione, a niektore detale “udelikatnione”
Pani Ania lacznie ze swoim mezem Zbyszkiem przyjechali do Ameryki w celu lepszego zycia lata temu I tak jak wiele z nas nie mieli tej mozliwosci abu uregulowac swoj pobyt tutaj.
Z czasej Panstwo odlozyli pieniazki na wlasny kat, jednakze czasami tak bywa ze nasza wlasna rodzina zostanie zaslepiona pieniedzmi I zrobi wszystko zeby nas “okrasc”. I tak wlasnie sie stalo w zyciu Pani Ani I Pana Zbyszka, dorobek ich zycia, ich dom, zostal im “skradziony” przez najblizsza osobe.
Z dnia na dziej musieli sie wyprowadzic do wynajetego mieszkania, przez kawalek czasu zyli za zaoszczedzone pieniadze ale te rowniez sie wyczerpaly. Mimo tego ze Panstwo dalej starali sie pracowac na sprzataniu, nie wystarczalo im na zycie. Zapomialam dodac bardzo istotnego faktu- Pan Zbyszek ma lat 83 a Pani Ania tez juz jest pod 80-tka. I stala sie rzecz nieunikniona – dziadkowie zostali wyrzuceni z mieszkania. Majac niestety tylko $7 w kieszeni na nic ich nie bylo stac. Przez okolo 2 miesiace mieszkali w aucie. Pani Ania dodala ze z nocy na noc musieli parkowac auto gdzie indziej aby nie dostac mandatu na ktory nie mieli by pieniedzy aby zaplacic. Pan Zbyszek opowiadal ze lzami w oczach jak to byli na brzegu zalamania , z karnistrem bezyny w rece byli gotowi skonczyc swoje zycie , kiedy zadzwonil telefon, to byla Ania , wolontariuszka z Szlachetnej Paczki ktora dzwonila umowic sie na rozmowe I ktora , jak to mowia dziadkowie- uratowala im zycie. Pomyslcie tylko w jakim stanie psychicznym nasi bohaterowie musieli byc aby targnac sie na swoje zycie. Ania byla w stanie znalesc dziadkom tymczasowe lokum, Szlachetna Paczka znalazla wspaniala rodzine ktora zasponorowala wyjatkawa paczke z najpotrzebnimi rzeczami. Jednakze prawda jest taka ze to jest pomoc tymczasowa , Pani Ania I Pan Zybszek mimo sedziwego wieku dalej pracuja na sprzataniu poniewaz za cos musza sie utrzymac. Pani Ania potrzebuje isc do lekarza u ktorego nie byla juz dwa lata z powodu braku funduszy I na dodatek auto , jedyny dobytek ktory im zostal, odmowil wczoraj, 12/21/19, posluszenstwa.
Nie wiem w jaki inny sposob mozna im pomoc dlatego otwieram Gofundme . Prosze w imieniu wspanialych dziadkow o pomoc.
Jesli Panstwo macie jakies inne pomysly w jaki mozna pomoc czy w znalezieniu stalego lokum, lekarza, itp. Prosze o kontakt !
Dziekuje z calego serducha!
" Jakże cudowne jest to, że nie musimy czekać ani chwili by zacząć naprawiać świat. "
~ Anne Frank
As many of you know already I volunteer every year at The Spring Foundation. The goal of this organization is to locate families, persons, in need and find the best way possible to provide them help : access to doctors, medicine, attorneys, etc.
This year I met an amazing, elderly couple, a couple that I cannot forget about during this Christmas time as they touched my heart on another level – Ms. Anna (79yr) and Mr. Ziggy (83 yr).
Ms. Anna and Mr. Ziggy moved to the United States many years ago in search of better life, and same as many of us they were never eligible to obtain a legal status in our country and not having a legal status means no access to doctors, nor any sort of benefits. However that didn’t stop them from buying their home here and establishing a happy life. Unfortunately life isn’t always that easy, not too long ago their world collapsed, one of their very close family members used their good heart and managed to sell their house without them approving of that, and stole all the profits.
Ms. Anna and Mr. Ziggy, at their old age, were forced to move out of their home and go live in a rental apartment. Soon they have spent all of their life savings and were forced to move out from the apartment, and up until the beginning of December 2019 they were living in their car! Can you image that ! A couple in their 80s living in a car! All that changed when Anna from The Spring Foundation reached out to them and offered help. Mr. Ziggy calls Anna her angel when Anna called them for the first time, both him and his wife were about to commit suicide and she stopped them from it.
Anna managed to find them a temporary housing and sponsors that bought them many wonderful items they needed, like food, clothes, heart monitor, etc., however that is not enough. . .
Ms. Anna and Mr. Ziggy still work , they clean houses- can you even imagine an 83 year old grandpa coming to your house to clean? Because it breaks my heart to even think of it .
The only way I can think of how we all can contribute and help them is by donating.
Lets all help those wonderful people!
Ps. If anyone knows of any organizations that help people in these type of situations please reach out to me.
Thank you all and Merry Christmas!
“Do your little bit of good where you are; it's those little bits of good put together that overwhelm the world.” – Desmond Tutu
Czas Bozego Narodzenia to czas kiedy trzeba nie tylko myslec o sobie , naszym domu, naszej rodzinie, ale rowniez o tym co sie dzieje w zyciu ludzi ktorzy sa naszymi sasiadami, ktorych spotykamy w kosciele, w pracy, czy w sklepie.
Co roku robiac wolontariat w Szlachetnej Paczce poznaje wiele ludzi, rodzin, ktorzy przechodza przez ciezki okres w zyciu. Pomagamy wtedy tym osobom w kwestiach prawnych, medycznych, zawodowych, itp. Jednakze rodzina , babcia I dziadek, ktorych mialam zaszczyt poznac w tym roku szczegolnie zlapala mnie za serce I mam nadzieje ze po przeczytaniu ich historii znajdziecie w sobie troszke dobra zeby im pomoc.
***imiona zostaly zmienione, a niektore detale “udelikatnione”
Pani Ania lacznie ze swoim mezem Zbyszkiem przyjechali do Ameryki w celu lepszego zycia lata temu I tak jak wiele z nas nie mieli tej mozliwosci abu uregulowac swoj pobyt tutaj.
Z czasej Panstwo odlozyli pieniazki na wlasny kat, jednakze czasami tak bywa ze nasza wlasna rodzina zostanie zaslepiona pieniedzmi I zrobi wszystko zeby nas “okrasc”. I tak wlasnie sie stalo w zyciu Pani Ani I Pana Zbyszka, dorobek ich zycia, ich dom, zostal im “skradziony” przez najblizsza osobe.
Z dnia na dziej musieli sie wyprowadzic do wynajetego mieszkania, przez kawalek czasu zyli za zaoszczedzone pieniadze ale te rowniez sie wyczerpaly. Mimo tego ze Panstwo dalej starali sie pracowac na sprzataniu, nie wystarczalo im na zycie. Zapomialam dodac bardzo istotnego faktu- Pan Zbyszek ma lat 83 a Pani Ania tez juz jest pod 80-tka. I stala sie rzecz nieunikniona – dziadkowie zostali wyrzuceni z mieszkania. Majac niestety tylko $7 w kieszeni na nic ich nie bylo stac. Przez okolo 2 miesiace mieszkali w aucie. Pani Ania dodala ze z nocy na noc musieli parkowac auto gdzie indziej aby nie dostac mandatu na ktory nie mieli by pieniedzy aby zaplacic. Pan Zbyszek opowiadal ze lzami w oczach jak to byli na brzegu zalamania , z karnistrem bezyny w rece byli gotowi skonczyc swoje zycie , kiedy zadzwonil telefon, to byla Ania , wolontariuszka z Szlachetnej Paczki ktora dzwonila umowic sie na rozmowe I ktora , jak to mowia dziadkowie- uratowala im zycie. Pomyslcie tylko w jakim stanie psychicznym nasi bohaterowie musieli byc aby targnac sie na swoje zycie. Ania byla w stanie znalesc dziadkom tymczasowe lokum, Szlachetna Paczka znalazla wspaniala rodzine ktora zasponorowala wyjatkawa paczke z najpotrzebnimi rzeczami. Jednakze prawda jest taka ze to jest pomoc tymczasowa , Pani Ania I Pan Zybszek mimo sedziwego wieku dalej pracuja na sprzataniu poniewaz za cos musza sie utrzymac. Pani Ania potrzebuje isc do lekarza u ktorego nie byla juz dwa lata z powodu braku funduszy I na dodatek auto , jedyny dobytek ktory im zostal, odmowil wczoraj, 12/21/19, posluszenstwa.
Nie wiem w jaki inny sposob mozna im pomoc dlatego otwieram Gofundme . Prosze w imieniu wspanialych dziadkow o pomoc.
Jesli Panstwo macie jakies inne pomysly w jaki mozna pomoc czy w znalezieniu stalego lokum, lekarza, itp. Prosze o kontakt !
Dziekuje z calego serducha!
" Jakże cudowne jest to, że nie musimy czekać ani chwili by zacząć naprawiać świat. "
~ Anne Frank
As many of you know already I volunteer every year at The Spring Foundation. The goal of this organization is to locate families, persons, in need and find the best way possible to provide them help : access to doctors, medicine, attorneys, etc.
This year I met an amazing, elderly couple, a couple that I cannot forget about during this Christmas time as they touched my heart on another level – Ms. Anna (79yr) and Mr. Ziggy (83 yr).
Ms. Anna and Mr. Ziggy moved to the United States many years ago in search of better life, and same as many of us they were never eligible to obtain a legal status in our country and not having a legal status means no access to doctors, nor any sort of benefits. However that didn’t stop them from buying their home here and establishing a happy life. Unfortunately life isn’t always that easy, not too long ago their world collapsed, one of their very close family members used their good heart and managed to sell their house without them approving of that, and stole all the profits.
Ms. Anna and Mr. Ziggy, at their old age, were forced to move out of their home and go live in a rental apartment. Soon they have spent all of their life savings and were forced to move out from the apartment, and up until the beginning of December 2019 they were living in their car! Can you image that ! A couple in their 80s living in a car! All that changed when Anna from The Spring Foundation reached out to them and offered help. Mr. Ziggy calls Anna her angel when Anna called them for the first time, both him and his wife were about to commit suicide and she stopped them from it.
Anna managed to find them a temporary housing and sponsors that bought them many wonderful items they needed, like food, clothes, heart monitor, etc., however that is not enough. . .
Ms. Anna and Mr. Ziggy still work , they clean houses- can you even imagine an 83 year old grandpa coming to your house to clean? Because it breaks my heart to even think of it .
The only way I can think of how we all can contribute and help them is by donating.
Lets all help those wonderful people!
Ps. If anyone knows of any organizations that help people in these type of situations please reach out to me.
Thank you all and Merry Christmas!
“Do your little bit of good where you are; it's those little bits of good put together that overwhelm the world.” – Desmond Tutu
Organizer
Olcia CH
Organizer
Justice, IL
Begin your fundraising journey
