Fundraising for Peter Wdowiak
Donation protected
When you have hope you have the strength to over come anything... Please make your donation to help me achieve to live a more normal life, and to make my dream of walking a reality.
A Child in Need
When a child is born and you hold him for the first time, hear his first cry, and look into his eyes, you know your life will never be the same. A child's presence is the most beautiful moment for those who will love him for a lifetime. A child's touch, scent, lips, and eyes are all part of the miracle of life that will fill a mother's eyes with tears of joy and will touch a father's soul forever.
When Peter Wdowiak was born, his parents did not have the same opportunity to enjoy these first precious moments with their baby because of his severe illness. After Peter was born, he was rushed to surgery and his parents were unable to hold him in their arms. Peter underwent a complicated surgery to close his spine and to protect the spinal cord. The operation saved his life but could not spare him from severe disability. Peter was born with myelomeningocele (spina bifida) in the lumbar-sacral region of spine. As a consequence, he suffers from flaccid paralysis of the lower limbs, hip dysplasia, internal hydrocephalus, neurogenic bladder dysfunction, and sphincter paralysis. Throughout his life, our son has endured six surgeries in his young life, requiring constant rehabilitation.
Due to his illness, Peter is unable to engage in daily activities like the rest of his same aged peers such as running, jumping, skipping, and doing jumping jacks. While these daily activities come naturally to most children, they are a constant struggle for Peter. He has made great progress, well beyond the expectations of physiotherapists and doctors. As his parents, we are fighting for our brave and determined son. To ensure that my son receives the care that he needs, I have dedicated all of my time to him and therefore, I have quit my job. Unfortunately, rehabilitation and equipment including Orthoses, which are very expensive and demands considerable funds. Peter needs visits and appointments with various experts such as doctors and physiotherapists. We have to commute quite often to other cities or even countries for consultations. For instance, the orthopedic equipment that Peter needs for walking can be purchased only in Germany. We cannot afford this equipment nor can we afford intensive rehabilitation sessions that the doctors say are needed to achieve further progress in the therapy.
Our son is strong, very determined, and has many hopes and dreams that we wish to fulfill. We kindly ask for donations to help our son Peter Wdowiak gain the ability to walk, make progress, and accomplish his goals so that he can improve the quality of his difficult life. Your donation can help save the life of an incredible young boy. We thank you for all your support!
Dziecko W Potrzebie
Kiedy rodzi się dziecko, kiedy wydaje pierwszy okrzyk, jego pojawienie się jest najpiękniejszym momentem dla tych, którzy kochać je będą przez całe życie. Łzy szczęścia w oczach matki, wzruszenie ojca i ten pierwszy dotyk, zapach małego ciałka, wykrzywione usteczka, zamglone jeszcze oczka. To wszystko jest częścią celebracji cudu jakim jest nowe życie.
Kiedy urodził się Piotruś, to samo życie zmieniło scenariusz. Jego kruchość była tak wielka, że nie było chwili na ojcowskie i macierzyńskie czułości. Piotruś, urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową w odcinku lędźwiowo- krzyżowym, której następstwem są niedowłady wiotkie kończyn dolnych, dysplazja stawów biodrowych, wodogłowie wewnętrzne, pęcherz neurogenny i porażenie zwieraczy. Terminy medyczne, których maciupeńki Piotruś nie mógł przecież pojąć.
W pierwszym dniu życia, Piotruś, zamiast tulić się do ciepłej piersi mamy, przeszedł skomplikowaną operację zamknięcia kręgosłupa i zabezpieczenia rdzenia kręgowego. Zabieg, który nigdy, przenigdy nie powinnien być udziałem małego, bezbronnego istnienia. To ten zabieg jednak uratował mu życie! Niestety, pozostała niepełnosprawność, a wraz z nią nieustająca rehabilitacja i kolejne, następujące jedna po drugiej operacje. Do dnia dzisiejszego, nasz synek przeszedł sześć operacji.
Gdyby nie choroba, Piotruś pewnie uczyłby się chodzić, biegać, skakać i koziołki fikać. Choć taka sprawność nie jest mu dana to jednak i tak jest niezwykle dzielny. Czyni postępy przchodzące najśmielsze oczekiwania lekarzy i rehabilitantów. Jakby się zawziął, jakby się uparł, jakby postanowił sobie, że chorobę pokona.
Walczymy o jego sprawność, o jego prawo do życia. By mógł mieć całodniową opiekę zrezygnowałam z pracy. Piotruś potrzebuje konsultacji u wielu specjalistów: lekarzy i rehabilitantów. Wielu z nich mieszka w innych miastach a nawet w innych krajach. Aby Piotruś mógł samodzielnie chodzić potrzebuje protez, po które udamy się do Niemiec. Potem turnus rehabilitacyjny i żmudna nauka chodzenia. To co innym przychodzi naturalnie, dla Piotrusia jest trudne jak zdobycie K2. Wierzymy jednak, że skoro życie takie wyzwanie mu dało to po to właśnie, by dnia pewnego mógł zrobić coś co dzisiaj wydaje się wykraczać poza jego możliwości.
Niestety, rehabilitacja i sprzęt to koszty, którym pomimo wysiłków coraz trudniej jesteśmy w stanie podołać. Dlatego zwracamy się o pomoc. Prosimy, pomóżcie naszemu dzielnemu Piotrusiowi. Jest niezłomny i jeśli kwestie finansowe miałyby stanąć na jego drodze ku lepszemu życiu, byłoby to bardziej niesprawiedliwe i krzywdzące niż jego dotychczasowy los. Prosimy, pomóżcie. Piotruś ma siłę i determinację. Piotruś ma nadzieję i marzenia. Piotruś musi iśćdo przodu a my prosimy, pomóżcie.
A Child in Need
When a child is born and you hold him for the first time, hear his first cry, and look into his eyes, you know your life will never be the same. A child's presence is the most beautiful moment for those who will love him for a lifetime. A child's touch, scent, lips, and eyes are all part of the miracle of life that will fill a mother's eyes with tears of joy and will touch a father's soul forever.
When Peter Wdowiak was born, his parents did not have the same opportunity to enjoy these first precious moments with their baby because of his severe illness. After Peter was born, he was rushed to surgery and his parents were unable to hold him in their arms. Peter underwent a complicated surgery to close his spine and to protect the spinal cord. The operation saved his life but could not spare him from severe disability. Peter was born with myelomeningocele (spina bifida) in the lumbar-sacral region of spine. As a consequence, he suffers from flaccid paralysis of the lower limbs, hip dysplasia, internal hydrocephalus, neurogenic bladder dysfunction, and sphincter paralysis. Throughout his life, our son has endured six surgeries in his young life, requiring constant rehabilitation.
Due to his illness, Peter is unable to engage in daily activities like the rest of his same aged peers such as running, jumping, skipping, and doing jumping jacks. While these daily activities come naturally to most children, they are a constant struggle for Peter. He has made great progress, well beyond the expectations of physiotherapists and doctors. As his parents, we are fighting for our brave and determined son. To ensure that my son receives the care that he needs, I have dedicated all of my time to him and therefore, I have quit my job. Unfortunately, rehabilitation and equipment including Orthoses, which are very expensive and demands considerable funds. Peter needs visits and appointments with various experts such as doctors and physiotherapists. We have to commute quite often to other cities or even countries for consultations. For instance, the orthopedic equipment that Peter needs for walking can be purchased only in Germany. We cannot afford this equipment nor can we afford intensive rehabilitation sessions that the doctors say are needed to achieve further progress in the therapy.
Our son is strong, very determined, and has many hopes and dreams that we wish to fulfill. We kindly ask for donations to help our son Peter Wdowiak gain the ability to walk, make progress, and accomplish his goals so that he can improve the quality of his difficult life. Your donation can help save the life of an incredible young boy. We thank you for all your support!
Dziecko W Potrzebie
Kiedy rodzi się dziecko, kiedy wydaje pierwszy okrzyk, jego pojawienie się jest najpiękniejszym momentem dla tych, którzy kochać je będą przez całe życie. Łzy szczęścia w oczach matki, wzruszenie ojca i ten pierwszy dotyk, zapach małego ciałka, wykrzywione usteczka, zamglone jeszcze oczka. To wszystko jest częścią celebracji cudu jakim jest nowe życie.
Kiedy urodził się Piotruś, to samo życie zmieniło scenariusz. Jego kruchość była tak wielka, że nie było chwili na ojcowskie i macierzyńskie czułości. Piotruś, urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową w odcinku lędźwiowo- krzyżowym, której następstwem są niedowłady wiotkie kończyn dolnych, dysplazja stawów biodrowych, wodogłowie wewnętrzne, pęcherz neurogenny i porażenie zwieraczy. Terminy medyczne, których maciupeńki Piotruś nie mógł przecież pojąć.
W pierwszym dniu życia, Piotruś, zamiast tulić się do ciepłej piersi mamy, przeszedł skomplikowaną operację zamknięcia kręgosłupa i zabezpieczenia rdzenia kręgowego. Zabieg, który nigdy, przenigdy nie powinnien być udziałem małego, bezbronnego istnienia. To ten zabieg jednak uratował mu życie! Niestety, pozostała niepełnosprawność, a wraz z nią nieustająca rehabilitacja i kolejne, następujące jedna po drugiej operacje. Do dnia dzisiejszego, nasz synek przeszedł sześć operacji.
Gdyby nie choroba, Piotruś pewnie uczyłby się chodzić, biegać, skakać i koziołki fikać. Choć taka sprawność nie jest mu dana to jednak i tak jest niezwykle dzielny. Czyni postępy przchodzące najśmielsze oczekiwania lekarzy i rehabilitantów. Jakby się zawziął, jakby się uparł, jakby postanowił sobie, że chorobę pokona.
Walczymy o jego sprawność, o jego prawo do życia. By mógł mieć całodniową opiekę zrezygnowałam z pracy. Piotruś potrzebuje konsultacji u wielu specjalistów: lekarzy i rehabilitantów. Wielu z nich mieszka w innych miastach a nawet w innych krajach. Aby Piotruś mógł samodzielnie chodzić potrzebuje protez, po które udamy się do Niemiec. Potem turnus rehabilitacyjny i żmudna nauka chodzenia. To co innym przychodzi naturalnie, dla Piotrusia jest trudne jak zdobycie K2. Wierzymy jednak, że skoro życie takie wyzwanie mu dało to po to właśnie, by dnia pewnego mógł zrobić coś co dzisiaj wydaje się wykraczać poza jego możliwości.
Niestety, rehabilitacja i sprzęt to koszty, którym pomimo wysiłków coraz trudniej jesteśmy w stanie podołać. Dlatego zwracamy się o pomoc. Prosimy, pomóżcie naszemu dzielnemu Piotrusiowi. Jest niezłomny i jeśli kwestie finansowe miałyby stanąć na jego drodze ku lepszemu życiu, byłoby to bardziej niesprawiedliwe i krzywdzące niż jego dotychczasowy los. Prosimy, pomóżcie. Piotruś ma siłę i determinację. Piotruś ma nadzieję i marzenia. Piotruś musi iśćdo przodu a my prosimy, pomóżcie.
Organizer
Margo Kedzierski
Organizer
San Diego, CA
